Praca w zespołach międzynarodowych jest coraz powszechniejsza. Kierowanie pra-cownikami z zagranicy może stanowić wyzwanie, ponieważ kultura ma duży wpływ na nasz styl pracy, oczekiwania wobec przełożonego i kolegów oraz środowisko pracy. Co warto wiedzieć, aby uniknąć kulturowych pułapek, skutecznie kierować międzynarodowym zespołem i osiągać postawione przed nim cele?
Czasy, w których menedżerowi wystarczała ogólna wiedza z zarządzania zespołem, dawno minęły. Dzisiejszy świat jest coraz bardziej złożony. Firmy podbijają nowe zagraniczne rynki, posiadają międzynarodowych dostawców, a także zatrudniają obcokrajowców. Członkowie zespołu pochodzący z innych kultur, wywodzący się z innych środowisk, a co za tym idzie – mający inne doświadczenie – są wielką wartością dla zespołu i całej firmy. Wpływają na wzrost kreatywności i innowacyjności, poprawę umiejętności komunikacyjnych i interpersonalnych wszystkich pracowników, a także zapobiegają rutynie. Z drugiej zaś strony, mogą stanowić pewne wyzwanie dla menedżera. Różnice kulturowe decydują o sposobach wyznaczania celów, delegowania zadań, komunikowania się, motywowania czy wynagradzania naszych kolegów z zagranicy. Różnice te zmuszają także menedżera do wypracowania stylu pracy, reguł, zasad, dzięki którym cały zespół będzie pracował efektywnie oraz czerpał korzyści z różnych wartości wnoszonych przez poszczególnych członków. Istnieje wiele uniwersalnych technik i strategii zarządzania, aczkolwiek kulturowe niuanse często wpływają na skuteczność naszych działań.
Bardzo przydatnym źródłem wiedzy o wpływie kultury na przywództwo jest The culture map autorstwa Erin Meyer. Oto kilka podstawowych aspektów opisywanych przez Meyer, niezwykle pomocnych w kierowaniu zespołem międzykulturowym.
Styl przywództwa. Egalitaryzm vs hierarchia
Paweł kieruje kilkuosobowym zespołem złożonym w większości z Polaków. Kilka tygodni temu zatrudnił Shiro, który pochodzi z Japonii. Shiro okazał się niezwykle pomocny we wzmacnianiu relacji z nowym klientem z Japonii. Z drugiej zaś strony, stanowi dla Pawła wyzwanie, jeśli chodzi o wdrożenie go do nowej pracy i zespołu. Wydaje się, że Shiro po kilku tygodniach pracy nadal utrzymuje duży dystans w stosunku do Pawła i pozostałych członków zespołu. Kultura firmy jest bardzo swobodna, jest to firma amerykańska, wszyscy rozmawiają po angielsku, traktują się na luzie i na równi. Shiro, mimo usilnych próśb, tytułuje Pawła „sir” i używa dość formalnego języka. Na jednym ze spotkań, kiedy zespół dyskutował o nowej strategii sprzedaży, przedstawionej przez Pawła, wszyscy intensywnie brali udział w spotkaniu, tylko Shiro nie odezwał się ani razu. Paweł zastanawia się, czy zatrudnienie Shiro było dobrą decyzją. Zarówno on sam, jak i polityka firmy zakładają bardziej proaktywną postawę.
Pozostałe 74% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników serwisu.
Jeśli posiadasz aktywną prenumeratę przejdź do LOGOWANIA. Jeśli nie jesteś jeszcze naszym Czytelnikiem wybierz najkorzystniejszy WARIANT PRENUMERATY.
Zaloguj Zamów prenumeratę Kup dostęp do artykułu