- Jak najczęściej rozumiane jest pojęcie social selling i dlaczego takie rozumienie jest błędne?
- Czego nie warto robić, zachęcając pracowników do aktywnego prowadzenia social mediów biznesowych?
- Jak wykorzystać grywalizację do aktywizacji pracowników w mediach społecznościowych?

Podczas warsztatu po konferencji „Zgrupowanie asów sprzedaży” uczestnicy zadali mi bardzo ciekawe pytanie: „Jak zmotywować pracowników do publikowania w mediach społecznościowych?”. Ponieważ mój warsztat obejmował zupełnie inną tematykę, czyli zwiększanie sprzedaży i negocjowanie wyższych stawek, postanowiłem podzielić się kilkoma refleksjami w ramach tego artykułu.
Sama nazwa social selling może być dla nas myląca. Nie chodzi w niej bowiem o bezpośrednią sprzedaż w mediach społecznościowych. Nie chodzi o to, aby dzięki mediom społecznościowym bombardować ludzi wiadomościami sprzedażowymi, które nie są skuteczne. To działania mające na celu pokazanie firmy, jej specjalizacji i wiedzy eksperckiej szerszej publice, dzięki czemu w przyszłości może uda się pozyskać nowych potencjalnych klientów.
Zła praktyka:
Zbyt często możemy zaobserwować w social mediach mechanizm „kup pan ode mnie cegłę”. Nie jest dobrze pisać od razu do nowych osób w swojej sieci, wśród znajomych – „kup, kup, kup”. Na to potrzeba czasu. Pamiętajmy, że social selling to maraton, a nie sprint.
Social selling może być mocno powiązany z employee advocacy
W ostatnich latach sporo mówi się o employee advocacy. To, w dużym uproszczeniu, odwrócenie klasycznego podejścia do budowanie marki osobistej i budowaniu marki pracodawcy, przez pracowników. Employee advocacy może pomóc m.in. w pokazaniu naszej marki firmowej szerszemu gronu, dzięki temu wspierać nie tylko działania sprzedażowe, lecz także np. rekrutacyjne.
Czego nie warto robić, zachęcając pracowników do aktywnego prowadzenia social mediów biznesowych?
Zdecydowanie nie można ich do tego zmuszać. Jedyny wyjątek to taki, kiedy zawrzemy ten obowiązek w umowie. W takim wypadku również zalecam rozwagę i skonsultowanie tych zapisów z prawnikiem. Zdecydowanie lepiej jest zachęcać i motywować pracowników do takich działań, o czym poniżej.
Zła praktyka:
Byłem kiedyś świadkiem, kiedy do jednego z handlowców przyszedł e-mail od przełożonego, a w nim informacja, że cały zespół ma obowiązkowo polubić jego post. Tak, dobrze czytasz. Doskonale pamiętam zarówno swoją reakcję, jak i reakcję samego handlowca. Zdecydowanie nie zalecam takiego działania, ponieważ może ono zniechęcić zespół, a poza tym wygląda sztucznie. Czy nie masz wrażenia, że jeśli na 12 polubień postu 11 to pracownicy firmy, mamy do czynienia z dziwną sytuacją?
Dostęp do bezpłatnego artykułu, możliwy jest po pozostawieniu adres e-mail wraz ze zgodą reklamową.
Możesz też zobaczyć ten artykuł i wiele innych w naszym portalu Sprzedaz 24. Wystarczy, że klikniesz tutaj.
